Kosmos


Kosmos / Universe (światy / worlds), 2015
akwarela / watercolour
70 x 50 cm


Kosmos / Universe (woda / water), 2016
akwarela / watercolour 
70 x 50 cm


Kosmos / Universe (Wschód / Rise), 2015
akwarela / watercolour
70 x 50 cm


Kosmos / Universe (Krople światła / light drops), 2015
akwarela / watercolour
70 x 50 cm


Kosmos / Universe (Dom / Hause), 2015
akwarela / watercolour
70 x 50 cm


Kosmos / Universe (Lądy / Lands), 2015
akwarela / watercolour
50 x 40 cm


Światy (Worlds), 2018
akwarela / watercolour
30 x 40 cm


Światy (Worlds), 2018
akwarela / watercolour 
35 x 47 cm


Kosmos / Universe, 2015
akwarela / watercolour
40 x 50 cm


Kosmos / Universe (światy / worlds), 2015
akwarela / watercolour
70 x 70 cm


Kosmos / Universe (światy / worlds), 2015
akwarela / watercolour
80 x 70 cm


Mikro Kosmos / Micro Universe, 2015 
akwarela / watercolour


Mikro Kosmos / Micro Universe, 2015 
akwarela / watercolour 
10 x 10 cm


Mikro Kosmos / Micro Universe, 2015 
akwarela / watercolour 10 x 6 cm


Mikro Kosmos / Micro Universe, 2015 
akwarela / watercolour 
10 x 10 cm


Światy (Worlds), 2018
akwarela / watercolour
40 x 30 cm


Światy (Worlds), 2018
akwarela / watercolour
40 x 30 cm



Na cykl pt. “Kosmos” składają się obrazy namalowane w technice akwareli w różnych wymiarach. Beata Pałach nie kopiuje i nie naśladuje tu kosmicznych motywów, lecz wprowadza własne byty. Pjawiają się na jej obrazach intrygujące abstrakcyjne kształty, niedookreślone formą jakieś mozaiki odmienności: stopniałe kryształy, toki, wiry, zatrzymane w ruchu, ostro wykadrowane kręgi, które jako całość są dość statyczne i wyważone. Jej obrazy nie noszą piętna przeładowania szczegółami. Oparte na silnych dysonansach chromatycznych, w których ugrowo-miodowe elementy kontrastują z atramentowymi smugami, a malachitowe refleksy roztapiają się w zielonkawo-perłowych odcieniach teł, podszyte są nieuchwytnym napięciem, pewną egzystencjalną powagą, a nawet jakimś metafizycznym niepokojem. 

***

The series "Universe" consists of watercolour paintings on paper. Despite the title Beata Pałach doesn’t try to copy nighter recreate any cosmic motives. She rather introduces her own objects, intriguing abstract shapes, some mosaics of undefined form: melted crystals, tides, whirls, frozen in motion, sharply framed circles, which as a whole are quite static and balanced. 

Her paintings aren’t overloaded with details. Based on strong chromatic dissonances - in which the honey-purple elements contrast with the inky streaks, and the malachite reflections melt into greenish-pearly shades of the background - her paintings are lined with elusive tension, a certain existential seriousness, and even some metaphysical anxiety.